Czy można zrobić samemu wulkan? Klasa Maple wykonała ciekawe doświadczenie chemiczne.
Najpierw każdy wykonał miniaturę wulkanu z masy solnej. Niektóre były tak ozdobione, że mogły by trafić od razu do studia miniatur filmowych i zagrać w niejednej bajce - udając prawdziwy stożek wulkaniczny.
Na tym etapie były to wulkany uśpione lub jak kto woli wygasłe. Żeby doszło do erupcji potrzebne było trochę nauki. Do kominów wulkanów trafiła najpierw porcja sody, a potem każdy za pomocą pipety dodawał nieco octu.
Ocet i soda to bardzo burzliwy związek i ciężko tu mówić o chemii - choć to prawdziwa reakcja chemiczna!
Każdy z wulkanów obudził się i w zależności od swojego kształtu wypluwał strumień lawy lub zapełniał swoją kalderę.
Takie lekcje to my lubimy!
Co nowego w Akademii?
Można powiedzieć, że czasem charakteryzacja filmowa to takie upiększanie żeby było brzydziej i straszniej, a zarazem przerażająco realistycznie:) Chyba każdy z...
W ubiegłym tygodniu gościliśmy profesorów z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Możemy oficjalnie zakomunikować, że podpisaliśmy umowę o współpracy...
Lekcja ciszy, to wyjątkowa lekcja w edukacji Montessori. Umiejętność panowania nad własną ekspresją, to nie lada wyzwanie. Zdolność do wyciszenia w wesołym...