Można powiedzieć, że czasem charakteryzacja filmowa to takie upiększanie żeby było brzydziej i straszniej, a zarazem przerażająco realistycznie:)
Chyba każdy z nas jest ciekawy jak to się dzieje, że aktorzy cało wychodzą z dramatycznych scen filmowych. Dzięki Mamie naszej koleżanki Irmy, która jest z zawodu wizażystką mogliśmy się o tym przekonać na własnej skórze - dosłownie.Mama Irmy pomagała "odnieść sztuczne obrażenia" na nie jednym planie filmowym.
Podczas warsztatów każdy miał okazję "dostać śliwkę pod oko", skaleczyć się lub przynajmniej solidnie obetrzeć. Teraz już wiemy jak to wygląda "od kuchni" w tych Hollywoodach.
Galeria z zajęć tylko dla widzów o mocnych nerwach i pamiętajcie, przy produkcji nikt nie ucierpiał a sceny i postaci są fikcyjne, no prawie...
Co nowego w Akademii?

Zarząd i kadra Międzynarodowej Akademii Montessori oraz Montessori Farm School Brzezina życzą wszystkim:

Ostatni tydzień wylęgu naszych pisklaków to prawdziwa nagroda za cierpliwość. Po wielu dniach doglądania i pilnowania poprawnych parametrów:...

Wizyta w Hiszpanii w ramach programu wymiany Erasmus+ za nami, teraz czekamy na naszych przyjaciół z Hiszpanii. Niektórzy z nich zostaną aż miesiąc,...