Można powiedzieć, że czasem charakteryzacja filmowa to takie upiększanie żeby było brzydziej i straszniej, a zarazem przerażająco realistycznie:)
Chyba każdy z nas jest ciekawy jak to się dzieje, że aktorzy cało wychodzą z dramatycznych scen filmowych. Dzięki Mamie naszej koleżanki Irmy, która jest z zawodu wizażystką mogliśmy się o tym przekonać na własnej skórze - dosłownie.Mama Irmy pomagała "odnieść sztuczne obrażenia" na nie jednym planie filmowym.
Podczas warsztatów każdy miał okazję "dostać śliwkę pod oko", skaleczyć się lub przynajmniej solidnie obetrzeć. Teraz już wiemy jak to wygląda "od kuchni" w tych Hollywoodach.
Galeria z zajęć tylko dla widzów o mocnych nerwach i pamiętajcie, przy produkcji nikt nie ucierpiał a sceny i postaci są fikcyjne, no prawie...
Co nowego w Akademii?

Kolejny wspaniały rok szkolny za nami! Dziękujemy całej kadrze za codzienną opiekę, czuwanie nad bezpieczeństwem i procesem edukacji naszych...

Wakacje tuż, tuż więc postanowiliśmy zdobyć trochę wiedzy jak poradzić sobie bez prądu w czasie wakacyjnych przygód. Ta wiedza pozwoli radzić sobie nie...

Za nami piknik, który połączył razem Dzień Mamy, Dzień Taty i Dzień Dziecka. Na naszej łące w Brzezinie ugościliśmy mnóstwo dzieci wraz z rodzicami....